14 lutego w naszej szkole obchodziliśmy dzień wzajemnej życzliwości i okazywania sobie sympatii. Z tej okazji uczniowie klasy VIc przygotowali poranek literacki, a bohaterką poranka była poezja Wisławy Szymborskiej.
Wiersze można odczytać ot tak po prostu, z uczuciem, bawiąc się, w ruchu, śpiewając, włączając sztukę.
Szóstoklasiści znani ze swojej energii zrobili z tego poranka istne literackie cacuszko.
Dwie Ole, nim odczytały wiersz zaprosiły do zabawy w ciepło- zimno, dopiero gdy zostały odnalezione wszystkie wersy, złożone według uznania, dziewczyny zapoznały klasę z treścią oryginału.
Gabrysia czytając pokazywała ilustracje, które sama przygotowała.
Bartosz z Antkiem włączyli elementy śpiewu i pokazu ruchowego.
Oprócz słuchu, zmysł wzroku zaangażowały Magda i Wiktoria ubrane w duże serca.
A dwaj eleganccy panowie w kapeluszach: Tymek i Staś pięknie odczytali lirykę Noblistki.
Prawdziwym wydarzeniem był wywiad z poetką, prowadzony przez Amelię. Wisławą była Julia, która wdzięcznie odpowiada na pytania dziennikarki, przybliżając życie i twórczość naszej patronki.
A później rozmowy: o miłości, sprawach małych i wielkich…
Kojarzycie?
Nic dwa razy
Wisława Szymborska
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś — a więc musisz minąć.
Miniesz — a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, wpółobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.